- by CORrelation
- Rozwój Osobisty / Świadomość ciała
- 3 sierpnia 2021
- 1 536
- 0
Samoregulacja albo autoregulacja – pojęcia coraz popularniejsze, niby zrozumiałem, ale jeśli zastąpić je określeniem “opiekowanie się sobą”, “zadbanie o siebie”, nabierają jeszcze innego charakteru. Stają się procesem intymnym, bardzo osobistym. Mniej w tym metodyki, “naprawiania”, a więcej uważności i troski. A tego potrzebujemy i my, i ludzie z którymi żyjemy.
Czym więc jest dbanie o siebie, czyli de facto samoregulacja?
Krótko mówiąc, to opanowanie umiejętności psycho-fizycznych, które w momencie zachwiania równowagi emocjonalnej, gorszego nastroju, rozregulowania układu nerwowego, pomagają nam wrócić do momentu wyjścia, czyli dojść do siebie.
Spotkałam się także z inną definicją: “zdolność doświadczania swojego świata wewnętrznego”, czyli samoregulacja byłaby w tym podejściu przeciwieństwem uciekania od wewnętrznych doświadczeń, od informacji jakie płyną do nas z wewnątrz ciała, od tzw. wewnętrznego głosu. I takie podejście także do mnie przemawia oraz jest bliskie mojemu doświadczeniu.
Nieraz wspominałam, że im więcej wiemy o sobie w kontekście samoświadomości, o tym jakie traumy i zranienia zapisały się w naszych ciałach, jakie mechanizmy obronne “odpalają się” u nas w momencie kryzysu, poczucia zagrożenia, tym lepiej rozumiemy siebie, a więc potrafimy także “wracać do siebie”. I w tym tkwi sekret samoregulacji: nie tyle w metodzie, technice, ale w znajomości siebie- swoich potrzeb, tych bieżących, jak i wynikających z historii, która nasz ukształtowała.
Spotkałam się także niedawno z określeniem “trzeźwości emocjonalnej”. Także mnie to ujęło, ponieważ mowa o niej w kontekście tego, że samoregulacja to umiejętność takiego odreagowywania emocji, przeżywania ich, dopuszczania do siebie, regulowania, aby nie było w nas impulsu do sięgania po używki, nie tylko te “tradycyjne”, jak alkohol, papierosy,, ale także po zachowania mniej kojarzone z uzależnieniami, jak kompulsywne zakupy, pracoholizm, seks, jedzenie.
Samoregulacja, dbanie o swój dobrostan, trzeźwość emocjonalna – nie są to procesy, które dorosły człowiek jest w stanie zrobić z poziomu głowy. Tego nie da się przemyśleć, zaplanować racjonalnie, ułożyć plan działania. Dlaczego? Ponieważ samoregulacja jest ściśle związana z układem limbicznym, który w wyniku przewlekłego stresu, nie tylko w okresie dzieciństwa, ale także w dorosłym życiu, rozregulowuje się na tyle, że jesteśmy stale w stanie emocjonalnego pobudzenia.
Wówczas emocje zalewają nas falami, a my nie rozumiemy co się tak naprawdę dzieje. Męczy to nie tylko psychicznie, rujnuje życie osobiste i zawodowe, ale wyczerpuje także fizycznie, bowiem emocje to dosłownie zdarzenia cielesne. Dlatego właśnie równowagi emocjonalnej nie da się osiągnąć poprzez “przemyślenie” tego tematu. W tym procesie musi uczestniczyć ciało, niezbędna jest nasza otwartość na odczucia cielesne i umiejętność obchodzenia się z nimi.
Dlaczego tak jest?
I znowu wracamy do stwierdzenia, a właściwie faktu, że emocje są szybsze niż umysł racjonalny, co z kolei ma biologiczne uwarunkowanie. W ten sposób wspomniany już układ limbiczny daje nam możliwość obrony, umknięcia zagrożeniu, zanim umysł zdąży się zorientować, co się dzieje. Poza tym racjonalnie zaczynamy myśleć dopiero około 12 roku życia, wcześniej to emocje prowadzą nas przez życie.
Czyżby więc nauka samoregulacji zaczynała się dopiero po 10 roku życia?
Nie, absolutnie! Samoregulacji uczymy się dosłownie od pierwszych chwili życia, w kontakcie z dorosłymi, zwykle z opiekunami, rodzicami. To w ich obecności, mniej lub bardziej zdrowej emocjonalnie, podregulujemy własne układy limbiczne, uczymy się, że jest to w ogóle możliwe do zrobienia.
Poprzez dotyk, przytulenie, wzięcie na ręce, utulenie, kiedy mamy zły sen, kiedy cierpimy fizycznie i emocjonalnie, dorośli dokładają swoją cegiełkę do budowania się w nas rezyliencji czyli własnej umiejętności powracania do równowagi. Nie tylko zresztą wtedy. Niestety także wówczas, kiedy odreagowują na nas złość, kiedy nawet nieświadomie ranią brakiem reakcji, spojrzenia, czułości. Wtedy z kolei rujnują nasze wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa.
Na poziomie biologicznym tak jesteśmy skonstruowani, aby unikać przykrych doświadczeń, bolesnych doznań, a dążyć do przyjemności. To nic złego, żaden hedonizm, to po prostu naturalna tendencja naszych ciał. Dlatego też, jeśli odczuwaliśmy jako dzieci złość, smutek i nie radziliśmy sobie z tym z wielu powodów: nikt nas nie nauczył, nie mieliśmy wzorca lub po prostu doświadczyliśmy, że nie jesteśmy przyjęci przez dorosłych, bliskie osoby z takimi emocjami, to zrobimy teraz, jako dorośli, wszystko, aby od nich uciec. I wokół tego mechanizm “dążenia do – ucieczki od” buduje się nasza struktura nerwowa, konstrukcja emocjonalna i według tego działa układ limbiczny.
W jaki sposób uciekamy od trudnych emocji?
Codziennie na dziesiątki sposobów: poprzez sięganie po używki, ale także poprzez kompulsywne rzucanie się w pracę, jedzenie, seks, sport, sprzątanie, itd. Bywa, że i rozwój osobisty czy duchowy jest sposobem na stanie się “bardziej świętym, spokojniejszym, docenianym”. To także może być ucieczka przed spojrzeniem w głąb siebie, poczucie siebie. Zwykle nie trwa to długo, gdyż kiedy w kolejnej praktyce, od kolejnego nauczyciela, nie dostajemy tego, czego potrzebujemy (uwagi, docenienia, bliskości, potwierdzenia “jestem ok”, recepty na udane życie), wówczas skaczemy do kolejnego sposobu.
Wspominałam już, że emocje mają większą moc niż myśli. Co więcej, emocje wysyłają więcej sygnałów do tej części mózgu, która odpowiada za myślenie niż na odwrót, co potwierdziły m.in. badania neuronaukowca Damasio. W codzienności widać to doskonale, kiedy emocje zalewają nas, przygniatają. Wtedy zawodzi także myślenie. Mamy wrażenie, że cali jesteśmy złością, smutkiem, rozpaczą, ale też potrafimy się cieszyć całym sobą, oddawać czemuś z pasją. Niestety na to rzadko zwracamy uwagę.
Aby zrozumieć samoregulację, wejść w nią, warto uświadomić sobie jak to się dzieje, że nie odczute, nieuświadomione emocje “zapisują się w naszym ciele. O tym w kolejnym wpisie.
_____
Warsztat ZAOPIEKUJ SIĘ SOBĄ, czyli jak poznać i przyjąć siebie
- rozwiniesz uważność i współczucia względem siebie
- poznasz swoje emocjonalne potrzeby
- zrobisz krok ku przyjęciu swoich emocjonalnych ran
- doświadczysz współpołączenia z innymi
- określisz swój tzw. życiowego kierunku na tym etapie życia
WARSZAWA -> szczegóły
WROCŁAW -> szczegóły
Warsztat OSWÓJ SWÓJ LĘK – znajdź wsparcie w neuronakach
- zozumiesz specyfikę zaburzeń lękowych
- poznasz mechanizmy aktywizujące i podtrzymujące lęk
- zyskasz praktyczne narzędzia do pracy z lękiem
- poznasz najnowsze badania z dziedziny neuronauk, które wspierają osoby lękowe
- zaplanujesz swój osobisty program przeciwdziałania atakom lęku
- zyskasz wiedzę i techniki do wspierania osób lękowych
WARSZAWA -> szczegóły
WROCŁAW -> szczegóły
Warsztat HISTORIA ZAPISANA W CIELE, czyli jak słuchać o czym ciało do nas mówi
- określisz swoją świadomość ciała i nauczysz się ją pogłębiać
- oswoisz się z reakcjami ciała na emocje
- poznasz mapę blokad w swoim ciele
- odczytasz historie i tajemnice jakie skrywa twoje ciało
- poznasz podstawy praktyki uważności
WARSZAWA -> szczegóły
WROCŁAW -> szczegóły
Warsztat TWOJE WEWNĘTRZNE DZIECKO, czyli jak je poznać i otoczyć opieką
- doświadczysz czym jest świadomość ciała
- poznasz koncepcję Wewnętrznego Dziecka oraz Dorosłego
- poznasz techniki kontaktowania się ze swoim Wewnętrznym Dzieckiem
- określisz, które obszary twojego życia wymagają pierwszej pomocy
- zlokalizujesz swoje strategie obronne i poznać schematy myślowe
- doświadczysz jak przekształcać strategie obronne w zasoby obronne
- zrozumiesz na czym polega odpowiedzialność za siebie
KATOWICE -> szczegóły
________
Agnieszka Bonar
Certyfikowana trenerka rozwoju osobistego (Holistyczna Szkoła Trenerów).
Z wykształcenia biotechnolog, przez ponad 10 lat pracowała jako wykładowca przybliżający zagadnienia związane ze zdrowiem, leczeniem naturalnym i holistycznym podejściem do profilaktyki chorób.
Od ponad 17 lat zaangażowana w rozwój osobisty, stopniowo odkrywa coraz większą przestrzeń do dzielenia się wiedzą i doświadczeniem z innymi. Założycielka CORrelation – przestrzeni do rozwijania świadomości ciała. Prowadzi warsztaty dotyczące odkrywania i rozwijania świadomości ciała oraz praktykowania uważności poprzez ciało.
Współtworzy Fundację Willigisa Jagera „Mądrość Wschodu i Zachodu. Współautorka bloga www.wszystkoJEDNO.org (regularne publikacje dotyczących obszaru ciała) oraz redaktorka książek wydawanych przez Fundację.
Zaangażowana w praktykę zen w ramach świeckiej linii zen Pusta Chmura.
Uczestniczy w warsztatach i szkoleniach szeroko rozumianego rozwoju osobistego. Ukończyła:
- 4-stopniowe szkolenie „Focusing Relacji Wewnętrznych” (prowadzone przez Agnieszkę Klimek, Focusing.pl)
- roczny Kurs Rozwoju Osobistego „Być sobą” (organizowany przez Instytut Rozwoju Osobistego Euphonia)
- dwuletni cykl szkoleń z Psychobiologii (prowadzony przez dr n.med. Marzannę Radziszewską-Konopkę)
- szkolenie „Psychonenealogia. Ukryte przekazy rodzinne oraz geneosocjogram” (prowadzone przez dr Barbarę Tyboń)
- warsztat „Świadomość ciała” (prowadzone przez Michaela Randolpha, Laboratorium Psychoedukacji)
- warsztat „Wprowadzenie do metody TRE” (prowadzone przez Magdalenę Kotwicką, Wrocławskie Centrum Leczenia Bólu ArsMedis; warsztat nie daje uprawnień do pracy z innymi tą metodą)
- warsztaty “Wprowadzenie do Somatic Experiencing” SE-Intro (prowadzone przez Anne Janzen, Instytut Terapii Psychosomatycznej)